|
kompleks koszarów na ul. 11 listopada |
|
kamień upamiętniający polskie jednostki wojskowe stacjonujące w koszarach i na Pradze |
|
Dodaj napis |
Budynki koszar z czerwonej cegły wypełniają praktycznie całą północno-zachodnią pierzeję ulicy 11 listopada. Ich dzieje sięgają lat 60-tych XIX wieku, kiedy to po powstaniu styczniowym władze carskie usytuowały na tym terenie koszary i magazyny wojskowe. Do I wojny światowej stacjonował tu II Orenburski Pułk Kozaków. W latach międzywojennych wyburzono stare baraki oraz zmodernizowano koszary. Ulokował się tu słynny 36. Pułk Piechoty Legii Akademickiej. Tablica na jednym z bloków upamiętnia pobyt i pracę w tym miejscu Józefa Piłsudskiego po powrocie z Magdeburga w pierwszym okresie niepodległego państwa. W czasie powstania warszawskiego Najważniejszym zadaniem bojowym w Rejonie 4
było opanowanie koszar wojskowych przy ul. 11 Listopada. Był to rozległy teren,
ogrodzony dwumetrową siatką, zabezpieczony zasiekami i betonowymi bunkrami.
Niemiecką załogę należy szacować na ok. 1300 żołnierzy mających na wyposażeniu
cekaemy, baterię artylerii polowej i przeciwpancernej oraz jednostkę ok. 20
czołgów typu „Tygrys”, przybyłych drogą kolejową 1 sierpnia. Atak na koszary
podjęto o godz. 17.00 z terenu cmentarza żydowskiego przez nasypy kolejowe.
Aby dotrzeć do koszarowego ogrodzenia, powstańcy stoczyć musieli w otwartej
przestrzeni bój z załogą pociągu pancernego, a następnie – pokonując
ogrodzenie i zasieki – odpierać ostrzał broni maszynowej z bunkrów. Szalę
walki przeważyły ostatecznie czołgi, których kontrnatarcie zmusiło
powstańców do wycofania się na Targówek i Michałów. Zginęło ponad 20
atakujących, wielu zostało rannych. Ujętych Niemcy rozstrzeliwali na miejscu.
Próba zajęcia koszar od strony wschodniej, pomimo desperackich wysiłków i
wielogodzinnej walki, zakończyła się niepowodzeniem. Nocą dowództwo objął
osobiście komendant Obwodu płk „Andrzej”. Zarządził koncentrację sił na
terenie Michałowa i nocne uderzenie od strony ul. 11 Listopada. Powstańcy
sforsowali pierwszą linię obrony, zdobywając nieznaczną ilość broni i
biorąc jeńców. Brak broni maszynowej i przeciwpancernej zmusił ich jednak do
wycofania się na pozycje wyjściowe. Niemcy, w ciągu dnia 2 sierpnia,
również nie kontratakowali, nie wiedząc, że powstańcom zabrakło amunicji.
Ograniczano się jedynie do sporadycznej wymiany ognia z linią barykad i
rowów, obsadzoną przez oddziały powstańcze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz