wtorek, 13 października 2015

Tu było krwawe Toledo - więzienie NKWD i UB


pomnik na ul. Namysłowskiej







W miejscu dawnego więzienia NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa na ul. Namysłowskiej stanął pomnik „Ku Czci Pomordowanych w Praskich Więzieniach 1944–1956”, przedstawiający mężczyznę rozrywającego kraty. Do budowy pomnika wykorzystano fundamenty muru więziennego. Więzienie karno-śledcze nr III w Warszawie lub inaczej tzw. Toledo – więzienie było przeznaczone dla żołnierzy AK, NSZ oraz innych organizacji podziemnych, działające w latach 1944–1956 na warszawskiej Pradze z siedzibą w nieistniejącym już budynku przy ul. Ratuszowej 11 (obecnie Namysłowska 6). Więzienie powstało w 1944 roku na terenach koszar 36 pp Legii Akademickiej, wybudowanych jeszcze za czasów carskich. Od początku swego istnienia było miejscem kaźni żołnierzy zbrojnego podziemia oraz członków tajnych organizacji. Uważane było za jedno z najcięższych więzień tego typu, słynęło z tortur i licznych egzekucji.
Początkowo było to więzienie NKWD, a później dopiero UB.
Toledo odgrodzone było murem wysokim na trzy metry, z drutem kolczastym i odłamkami szkła wmurowanymi ostrymi krawędziami w górę. W narożnikach znajdowały się wieże strażnicze z reflektorami. Od 1951 roku cele śmierci mieściły się na pierwszym piętrze.
Naczelnikiem więzienia był Kazimierz Szymonowicz (właśc. Kopel Klejman), nazywany przez więźniów „Krwawym Kaziem”, z zachowanych relacji wynikało, że lubił osobiście wykonywać wyroki śmierciW przesłuchiwaniach i znęcaniu się nad więźniami brała udział również Julia Brystygier
Zwłoki pomordowanych były grzebane w rowie, który znajdował się na terenie więzienia. Ciała składane były na zmianę ze śmieciami i zasypywane wapnem. Niektórych więźniów chowano w bezimiennych mogiłach na Powązkach Wojskowych w kwaterze na Łączce, a takżw na cmentarzu Bródnowskim. 

1 komentarz: